

W tym roku obchody rocznicowe odbywają się pod hasłem „Dziel się pamięcią, bo zniknie”. W czasach, gdy ostatni świadkowie historii odchodzą, pamięć staje się wartością, którą musimy pielęgnować i przekazywać dalej.
- Nad Powstańcami rządzi „generał Czas” – powtarzał wielokrotnie generał Zbigniew Ścibor-Rylski. Mówił w ten sposób nie tylko o swoim życiu, ale też o mechanizmach pamięci. Właśnie dlatego tegoroczna oprawa graficzna obchodów Powstania Warszawskiego – przygotowana przez Miasto Stołeczne Warszawa i Muzeum Powstania Warszawskiego – nosi tytuł „Dziel się pamięcią, bo zniknie”. - To symboliczna koncepcja, w której wykorzystujemy fotografie z Powstania –celowo rozmyte, zanikające, przechodzące w barwy, by podkreślić, jak łatwo pamięć może się zatrzeć, jeśli nie zostanie przekazana dalej – mówi Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
- Powstanie Warszawskie było – nie tylko w Polsce, ale na całym świecie – największym wydarzeniem bojowym. Polska stanęła do walki o swoją wolność. Do walki nie tylko o Warszawę, ale o Polskę. Dlatego trzeba pamiętać i utrwalać to wydarzenie w pamięci wśród młodszego pokolenia – podkreśla Janusz Komorowski, prezes Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
- Powstanie Warszawskie jest ważne dla nas wszystkich, jest ważne dla warszawiaków, ale również dla mieszkańców całej Polski - mówi prezydent m.st. Warszawy Rafał Trzaskowski. I apeluje, aby uczcić godzinę „W” nie tylko w Warszawie, ale również w całej Polsce.
W liście skierowanym do korporacji samorządowych pisze:
- Godnie i uroczyście oddajmy cześć Powstańcom również u Państwa, tam gdzie Państwo mieszkają i żyją. Zwracam się o uruchomienie syren alarmowych 1 sierpnia o godzinie 17, o zatrzymanie się i minutę skupienia. Niech każda polska Mała Ojczyzna upamiętni ten bohaterski zryw, jakim było Powstanie Warszawskie.
Powstanie Warszawskie, choć skupione w stolicy, miało również odbicie w innych miastach Polski, głównie w postaci akcji sabotażowych i dywersyjnych, mających na celu odwrócenie uwagi Niemców od walk w Warszawie. Niektóre miasta przygotowywały się do wsparcia powstania, ale ostatecznie nie doszło do otwartych walk na dużą skalę.
Wiele miast, w tym Kraków, Poznań, Lwów, Wilno i inne, przeprowadzało akcje sabotażowe na liniach komunikacyjnych, magazynach i innych obiektach ważnych dla Niemców, aby odciągnąć ich siły od Warszawy.
W niektórych miastach, jak np. Częstochowa, istniały plany wsparcia powstania, ale nie zostały one zrealizowane z powodu braku odpowiednich warunków i rozkazów.
Mimo trwającej okupacji, informacje o powstaniu i jego przebiegu docierały do innych miast. Gazetki podziemne, nasłuch radiowy i przekazy ustne rozprzestrzeniały wieści o walczącej Warszawie, co miało wpływ na morale ludności i podtrzymywało nadzieję na wyzwolenie.
Wiele miast, w tym Poznań, Kraków, Lwów, mimo obaw przed represjami, solidaryzowało się z Warszawą, a niektórzy mieszkańcy próbowali pomagać, np. wysyłając paczki z żywnością i lekami.
Złóżmy hołd wszystkim uczestnikom Powstania Warszawskiego – żołnierzom i cywilom. Podziękujmy za to, że dziś żyjemy w wolnym i bezpiecznym kraju.
- apeluje Prezydent Warszawy.