Wstępnie wytypowano już 19 punktów, ale zdaniem Ratusza, warto, aby to sami zielonogórzanie zabrali w tej sprawie głos. - To oni najlepiej wiedzą, gdzie najbardziej są potrzebne. To jednak rozwiązanie przejściowe, które będzie funkcjonowało w mieście maksymalnie do końca pierwszego kwartału tego roku – zaznacza Mirosław Gruszecki, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej.
Okazuje się, że ZGK zamierza docelowo zakupić specjalistyczne kontenery zbierające tekstylia, na wzór tych, które w mieście ustawił już wcześniej Polski Czerwony Krzyż. – Na początek myślimy o ok. 80 sztukach. Będziemy sprawdzać, czy są w pełni wykorzystywane, czy może warto znaleźć dla nich nową lokalizację. A jeśli obserwacje wskażą, że potrzeba ich więcej, to oczywiście zwiększymy pulę. – podkreśla M. Gruszecki.
Joanna Pieniężna z departamentu strategii zarządzania miastem zwraca przy tym uwagę, że poprzednie władze Zielonej Góry miały wiele lat na przygotowanie się do wejścia w życie nowych przepisów.
– Zmiany w ustawie o utrzymanie czystości i porządku w gminach wprowadzono już w 2019 roku – wskazuje J. Pieniężna. – Miasto mogło przygotować się do segregacji tekstyliów wcześniej, wystawić odpowiednie pojemniki, aby mieszkańcy gładko przeszli od dobrowolności do nowych obowiązków. Tak się nie stało. Prezydent Marcin Pabierowski hołdując jednak zasadzie „jest potrzeba jest reakcja” wsłuchał się w głos mieszkańców i stąd pilotażowy program wprowadzenia nowych pojemników. Mamy nadzieję, że pomoże to szczególnie osobom starszym i niezmotoryzowanym.
Ile docelowo w Zielonej Górze ma stanąć kontenerów na tekstylia? – Tyle ile, trzeba! – przekonuje prezes ZGK. – PCK ma ich kilkadziesiąt. Ale nie chcemy stanowić dla nich konkurencji. Co więcej, liczymy na współpracę. Z tego powodu organizacja, jeśli wyrazi taką wolę, będzie miała dostęp do zbieranych przez nas rzeczy, będzie mogła zabrać te, które uzna za przydatne lub cenne. Reszta zostanie poddana recyklingowi lub przerobiona na paliwo wysokokaloryczne.