Nie można mieć wątpliwości co do tego, że podejmowane wobec prezydenta Ryszarda Brejzy działania, mają charakter polityczny. Od kilku tygodni, nie tylko w niezależnych polskich, ale i światowych mediach, poruszany jest temat użycia oprogramowania Pegasus względem syna prezydenta, inowrocławskiego senatora Krzysztofa Brejzy.
Prezydent Ryszard Brejza otrzymał wezwanie na przesłuchanie w charakterze podejrzanego, 4 godziny po zapowiedzi złożenia przez senatora pozwu do sądu za pomawiające stwierdzenia, przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu – czytamy w Oświadczeniu opublikowanym przez Urząd Miasta Inowrocławia.
#MuremZaRyszardem
Swoje Oświadczenie w sprawie prezydenta Ryszarda Brejzy przekazał także do mediów Ruch Samorządowy Tak! Dla Polski zrzeszający prezydentów, burmistrzów, wójtów oraz marszałków województw z całej Polski.
W Oświadczeniu tym czytamy:
My członkowie Ruchu Samorządowego „Tak! Dla Polski”, zdecydowanie sprzeciwiamy się szykanowaniu wieloletniego prezydenta miasta Inowrocławia Ryszarda Brejzy i jego syna Senatora RP Krzysztofa Brejzy przez organy ścigania podległe ministrowi Zbigniewowi Ziobrze oraz służby specjalne podległe premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu. Działania organów naszego państwa, podległych politykom Prawa i Sprawiedliwości oraz Solidarnej Polski wydają się mieć znamiona zemsty politycznej.
Prezydent Ryszard Brejza jest ogólnie szanowanym, niezwykle uczciwym samorządowcem, pracującym od ponad 20 lat dla swojego ukochanego Inowrocławia, a także równolegle dla całej społeczności Polski, będąc członkiem Zarządu Związku Miast Polskich i pracując w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.
Szczególnie dziwna jest zbieżność zapowiedzi postawienia zarzutów prezydentowi Inowrocławia przez prokuraturę podległą Zbigniewowi Ziobrze z ujawnieniem przez syna, Krzysztofa Brejzę, nielegalnego podsłuchiwania jego i jego rodziny oraz ze złożeniem przez Senatora RP pozwu przeciwko premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu. Kuriozalne wydaje się także, że prezydent Inowrocławia ma usłyszeć zarzuty w sprawie, w której kilka lat temu sam złożył zawiadomienie do prokuratury, podejrzewając nieprawidłowości.