Ustawa o ochronie ludności
Realizacja poleceń wojewodów finansowana z Funduszu Ochrony Ludności, a nie budżetów JST, pełnomocnik wojewody tylko jeśli burmistrz nie wykona zadań - to wynik negocjacji w sprawie zapisów ustawy o ochronie ludności i stanie klęski żywiołowej.
logo-KWRIST.jpg

Trwają negocjacje

Rząd chce jak najszybciej wprowadzić nową ustawę o ochronie ludności i stanie klęski żywiołowej. Dlatego trwają intensywne negocjacje zapisów ze stroną samorządową – jej realizatorami bowiem będą również JST. Udało się już m.in. ustalić, że zadania, które będą realizować gminy i powiaty na polecenie wojewodów sfinansowane będą z Funduszu Ochrony Ludności, a nie budżetów samorządowych.

Zgodnie z ustaleniami z Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego projekt ustawy ponownie trafił na zespół roboczy, który zebrał się 7 grudnia i miał wyjaśnić kilka ostatnich kwestii spornych. Dotyczyły one zakresu kompetencji w sprawie realizacji zadań związanych z ochroną ludności, wprowadzania pełnomocnika wojewody, finansowania zadań oraz kwestii wprowadzenia 2 nowych stanów: pogotowia i zagrożenia (który może być przedłużany bez limitu czasowego) oraz wymogu przeprowadzenia 40 godzin lekcyjnych w szkołach ponadpodstawowych.

Komisarz tylko jeśli burmistrz nie wykona zadań

Dobrą wiadomością jest zmiana zapisu, który mówi o wprowadzeniu pełnomocnika wojewody do jst. Zgodnie z obietnicą wiceministra spraw wewnętrznych i administracji, Macieja Wąsika z KWRIST – w projekcie znalazł się nowy przepis, że wojewoda wprowadzi pełnomocnika tylko w sytuacji, gdy organy JST odmówią realizacji zadań. W poprzedniej wersji projektu było to możliwe również, jeśli wykonają je w nieodpowiedni sposób, Taki nieostry zapis powodowałby możliwość różnej jego interpretacji i sporów. 

Rozdzielić kompetencje

Obecne zapisy dotyczące realizacji zadań związanych z ochroną ludności są tak ogólne, że można z nich wywnioskować, że zarówno organy administracji rządowej, jak i samorządowej realizują wszystkie zadania. Dlatego strona samorządowa chce precyzyjnego rozdzielenia kompetencji. W sytuacjach kryzysowych bowiem nie ma czasu na dyskusje, kto ma się czym zająć – argumentował przedstawiciel Związku Miast Polskich. I zaproponował, by podzielić zadania z tego zakresu na 4 grupy: zadania własne JST (które muszą być dokładnie zdefiniowane), zadania administracji rządowej, zadania zlecone JST oraz zadania, które mogą się pojawić nieoczekiwanie w sytuacji kryzysowej. Strona samorządowa chce, by te ostatnie należały do kompetencji administracji rządowej.

- Jeśli pojawi się zadanie, które nie ma gospodarza, to chcemy, by z mocy ustawy realizowała je strona rządowa. Przecież kwestie kryzysowe i bezpieczeństwa są domeną państwa, a więc strony rządowej. Dziś istnieje „przepis-guma”, że jeśli jakieś zadanie nie jest przypisane do żadnego organu, to jest to zadanie gminne. W tym przypadku chcemy więc odwrócić to założenie – wyjaśnia Marek Wójcik, pełnomocnik Zarządu ZMP ds. legislacji.

Ostatecznie projektodawcy mają przemyśleć jeszcze tę kwestię. Ustalono, że 12 grudnia prześlą nową wersję projektu z propozycjami zapisów. Następnie strona samorządowa będzie miała 5 dni roboczych na zaopiniowanie projektu – decyzja będzie ostateczna, zgodnie z ustaleniem Komisji Wspólnej z 29 listopada br.

hh


POZOSTAŁE ARTYKUŁY