Część rządowego Programu Polski Ład - Program Inwestycji Strategicznych jest odpowiedzią na kryzys spowodowany epidemią. Jego wielkość to ponad 23 mld zł.
21 października br. odbyło się ostatnie posiedzenie Komisji ds. wsparcia Rządowego Funduszu Polski Ład: Programu Inwestycji Strategicznych. Jej zadaniem była rekomendacja Prezesowi Rady Ministrów wniosków, które mają otrzymać finansowanie w ramach funduszu. Poinformował o tym przewodniczący komisji Paweł Szefernaker, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, pełnomocnik rządu ds. współpracy z samorządem terytorialnym.
Wyjaśnił, że rządowej komisji zależało na tym, aby objąć wsparciem jak największą liczbę jednostek samorządu terytorialnego. Jak podkreślił, aż 97 proc. polskich samorządów będzie mogło skorzystać z Programu Inwestycji Strategicznych.
Komisja została powołana przez premiera Mateusza Morawieckiego. W skład komisji wchodziło 11 osób, m.in. przedstawiciele ministerstw oraz Banku Gospodarstwa Krajowego.
Podczas ogłaszania wyników min. Szefernaker wyjaśnił, że przy rekomendacjach kierowano się zasadą proporcjonalności względem wielkości danej jednostki samorządu.
- Gminy do 20 tys. mieszkańców to są inwestycje paromilionowe, maksymalnie kilkanaście milionów złotych. Gminy, które są stolicami powiatów, to są większe inwestycje. Następnie powiaty inwestycje od paru milionów złotych do 18 milionów złotych. Dalej większe miasta to już są większe inwestycje, kilkudziesięciomilionowe. I te największe inwestycje to inwestycje o charakterze wojewódzkim - tłumaczył Szefernaker.
Zaznaczył, że wszystkie miasta wojewódzkie otrzymały wsparcie z „Polskiego Ładu”.
Pierwsza edycja pilotażowego naboru wniosków rozpoczęła się 2 lipca i trwała do 15 sierpnia 2021 r. W tym czasie każda JST czy związek JST mogła zgłosić maksymalnie trzy wnioski o dofinansowanie, w tym:
• 1 wniosek bez kwotowego ograniczenia
• 1 wniosek, którego wartość dofinansowania nie może przekroczyć 30 mln zł
• 1 wniosek, którego wartość dofinansowania nie może przekroczyć 5 mln zł
Lista dofinansowanych wniosków znajduje się w załączniku pod artykułem.
***
Komentarz:
40 lat temu „Solidarność” uchwaliła Program „Samorządna Rzeczpospolita”, który zakładał, że część podatków zostanie w społecznościach lokalnych. Teraz niestety to się zmienia, ponieważ w gminach zostaje mniej środków, a więcej jest odgórnie rozdzielanych metodą redystrybucji, która zawsze będzie budziła emocje, gdyż ma charakter uznaniowy. Nawet jeśli są ustalone kryteria, to zwykle pojawia się niebezpieczeństwo pewnej stronniczości przy podziale środków. Przykładem może być choćby samo przyjęte przez rząd założenie, że należy podzielić całą sumę tak, żeby każda jednostka coś dostała. Jest ono z punktu widzenia jednakowego traktowania wszystkich (tzw. urawniłowki) może nawet sprawiedliwe, ale patrząc przez pryzmat odebranych możliwości i lokalnych potrzeb w danej gminie czy mieście - niekoniecznie. Przyjęte kryterium miało umożliwić otrzymanie środków przez jak największą grupę JST, a „cięcie” kwot stworzyć szansę na sensowną realizację konkretnych przedsięwzięć. Jednak na przykład Warszawa nie dostaje tyle, ile straci z PIT-u (ponad 1 mld zł rocznie). Otrzyma bowiem z Programu Inwestycji Strategicznych tylko 150 mln zł.
Warto podkreślić, że rząd odebrał gminom i miastom pieniądze, które są teraz rozdzielane według innych kryteriów niż te, które stymulują samorządy do rozwoju. Każdy samorządowiec do tej pory wiedział, że im bardziej przyczyni się do wzrostu podatków, tym większa ich część zostanie na miejscu i będzie do zupełnie swobodnej dyspozycji, bez żadnych kryteriów, warunków czy konieczności dostosowania się do przyjętych reguł. Samorządność polega na tym, że te części podatków zostają na dole, a tymi, którzy decydują o ich wydaniu i przeznaczeniu, są radni, a nie urzędnicy w Warszawie. 23 mld zł to nie jest mała kwota, zwłaszcza w obecnej sytuacji, w której jest mniej możliwości finansowania projektów ze środków UE (stara perspektywa się kończy, a nowa rozpocznie pod koniec przyszłego roku). Nie można tej sumy lekceważyć, ale dla nas niepokojące jest to, że samorządność przekształca się w sprawność wnioskowania i pozyskiwania dotacji, a coraz mniej polega na samodzielnym rządzeniu się.
Biuro ZMP