

Zespół ds. Ustroju Samorządu, Obszarów Miejskich i Metropolitalnych pozytywnie zaopiniował część wniosków o zmianę granic gmin, które nie budziły kontrowersji zainteresowanych stron - w wersji rekomendowanej przez MSWiA. Akceptację zyskały też wnioski o przyznanie statusu miasta dla 6 gmin: Janów Podlaski, Stanisławów, Małkinia Górna, Staroźreby, Branice oraz Janów, a także o zmianę nazwy gminy wiejskiej Nowe Miasto Lubawskie na Bratian.
Nie ma natomiast porozumienia w sprawie wniosków o zmianę granic administracyjnych miast takich jak Chełm, Słupsk, Radom, Olsztyn, Ustka, Mielno czy Lębork oraz sąsiadujących z nimi gmin wiejskich (choć w tym roku wnioski były składane przez obie strony, np. gmina Chełm o przyłączenie części miasta Chełm, gmina Redzikowo o przyłączenie części Słupska czy gmina Kleszczów o przyłączenie części gminy Bełchatów).
Po wielogodzinnej dyskusji Zespół podjął decyzję o kontynuacji rozmów na dodatkowym spotkaniu, które odbędzie się 22 lipca br., jeśli Komisja Wspólna - która zbiera się 16 bm. - upoważni Zespół do wydania opinii wiążącej.
Czas na zmiany systemowe
Stanowisko Zarządu Związku Miast Polskich w sprawie ustalania granic miast i gmin przedstawił Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha:
- Chciałbym podkreślić, że Związek Miast Polskich z wielką determinacją postuluje rozpoczęcie poważnej, systemowej pracy nad tym, jak powinny być dokonywane zmiany administracyjne. Propozycja, by w tym roku nie podejmować decyzji o większości zmian udowadnia, że mechanizm funkcjonujący do tej pory jest niewystarczający. Potrzebne są zmiany systemowe, dobrze przygotowane metodologicznie przy udziale ekspertów - podkreślił prezydent Szełemej. I przypomniał, że obecne granice często są reliktem przeszłości sprzed 1989 roku.
- Wiele w przestrzeni samorządowej, funkcjonalnej, demograficznej czy ekonomicznej dynamicznie się zmienia. Podkreśliłbym przede wszystkim znaczenie funkcjonalności relacji między miastami i ich otoczeniem. Nie możemy też przejść do porządku dziennego nad migracją mieszkańców do suburbiów (...) Powoduje to oczywistą dysfunkcjonalność usług publicznych - od kanalizacji po szkolnictwo - dodał prezydent Wałbrzycha.
Demografia, głupcze!
Zwrócił też uwagę na aspekt demograficzny, który staje się najbardziej palącym wyzwaniem na najbliższy czas. Na podstawie badań przeprowadzonych przez Instytut Rozwoju Miast i Regionów można powiedzieć, że za 20 lat będzie nas o 1/3 mniej, a na ten problem nałoży się migracja mieszkańców do średnich lub dużych miast.
- Katastrofa demograficzna zdeterminuje przez kilkadziesiąt najbliższych lat zmiany (albo ich brak) w naszych jednostkach samorządowych. Prace nad ochroną siatki średnich miast są absolutnie fundamentalne dla zachowania konstrukcji ustrojowej państwa. Dziś dyskusje o przesunięciu granic gmin powinny toczyć się przede wszystkich z elementem dyskusji o obszarach funkcjonalnych. One generalnie coraz bardziej się sprawdzają, o czym świadczy popularność Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych - zakończył prezydent Szełemej, ponownie apelując o rozpoczęcie prac nad systemowymi zmianami.
Wypracować lepsze rozwiązania
Wiceminister Tomasz Szymański podkreślił, że przyjęta przez projektodawców z MSWiA zasada mająca na celu oddzielenie kwestii kontrowersyjnych i niekontrowersyjnych, nie jest idealna, ale sprzyja wypracowaniu consensusu i odpowiednich narzędzi, które „ucywilizują” coroczny proces zmian granic gmin, który powoduje duże emocje na terenach objętych wnioskami. Zaznaczył, że warto skorzystać z ekspertów Narodowego Instytutu Samorządu Terytorialnego, by wypracować nowe, lepsze rozwiązania dotyczące podziału terytorialnego.
hh