Dzisiaj w szpitalu zmarła 3,5-letnia Ewa Dejnega, raniona przez Rosjan.(...) Jej babcia została ciężko ranna. Co poza tym? Po prostu wojna: ostrzał artyleryjski, utarczki z dywersantami, syreny i zbieganie do schronów, heroiczne wysiłki władz samorządowych, aby utrzymać najważniejsze funkcje półmilionowego miasta - relacjonuje na swoim profilu FB Janusz Marszalec, zastępca dyrektora Muzeum Gdańska, który na bieżąco śledzi sytuację w Mariupolu.
- To nasze miasto partnerskie, współpracujące z Gdańskiem od lat, mamy tam przyjaciół, znajomych. Wiadomości o Mariupolu słabo się przebijają, nie tak jak z Kijowa czy Charkowa, ale skala nieszczęść mieszkańców jest ogromna - tak Janusz Marszalec tłumaczy swoją inicjatywę relacjonowania sytuacji z naszego miasta partnerskiego. - Korzystam z ogólnodostępnych wiadomości, mam też informacje od znajomych z Mariupola, coraz bardziej nielicznych, bo wielu musiało się ewakuować. Porządkuję je, weryfikuję i zamieszczam te informacje, bo to też forma pomocy naszym przyjaciołom.
Przypomnijmy - Mariupol, miasto leżące nad Morzem Azowskim w Obwodzie Donieckim na Ukrainie łączy z Gdańskiem podobna liczba mieszkańców, położenie na morzem i portowy charakter. Kontakty obu miast były bardzo intensywne a zapoczątkował je w 2014 roku prezydent Paweł Adamowicz. Od tej pory przedstawiciele samorządu Mariupola wielokrotnie odwiedzali Gdańsku, przyglądali się, jak funkcjonuje nasz samorząd, jak wygląda współpraca m.in. z Radą Miasta Gdańska, w jaki sposób zarządzane są szkoły i duże obiekty sportowo-widowiskowe, jak przyciągamy inwestorów, itp. Jednym z ważnych punktów współpracy było otwarcie w Mariupolu biura Europejskiego Stowarzyszenia na rzecz Demokracji Lokalnej (ALDA) w 2017 roku. Biuro, zwane Lokalną Agencją Demokracji (LDA), to wspólny projekt władz Gdańska i Mariupola. Jego zadaniem jest wspieranie działań mariupolskich organizacji pozarządowych w zakresie wzmacniania lokalnej demokracji.