W spotkaniu ze strony rządowej wzięli udział: minister zdrowia Adam Niedzielski, prezes NFZ Filip Nowak, minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, minister cyfryzacji Janusz Cieszyński oraz wiceministrowie: Waldemar Kraska (resort zdrowia), Dariusz Piontkowski (MEiN) oraz Paweł Szefernaker (MSWiA).
Wszyscy ministrowie dziękowali przedstawicielom samorządu terytorialnego za niezwykłe zaangażowanie, wysiłek i współpracę w organizacji i udzielaniu pomocy uchodźcom z ogarniętej wojną Ukrainy.
Minister zdrowia, Adam Niedzielski przypomniał, że co do zasady uchodźcy mają prawo do świadczeń medycznych na takich samych zasadach jak dla obywatele polscy, z wyłączeniem leczenia uzdrowiskowego i programów profilaktycznych. Poinformował, że w tej chwili napływ uchodźców nie przekłada się na obciążenie systemu opieki zdrowotnej. W ubiegłym tygodniu maksymalna liczba pacjentów z Ukrainy w szpitalach wynosiła 2 tysiące, przy ogólnej liczbie 180 tysięcy łóżek, co pokazuje, że w skali kraju nie ma problemu. W tej chwili liczba hospitalizowanych osób spadła poniżej 1,5 tysiąca. Ze względu na fakt, że uchodźcy raczej trafiają do szpitali i na szpitalne oddziały ratunkowe, a nie do przychodni POZ. Trwają prace nad rozwiązaniem, pozwalającym na przyjmowanie ich przez lekarzy w przychodniach przyszpitalnych.
Szczepienia koniecznie potrzebne
Resort zdrowia daje możliwość bezpłatnego dla uchodźców szczepienia przeciw COVID-19, zarówno w przychodniach, jak i szczepionkobusach. Niestety, nie cieszą się dużą popularnością. Prawie 2 mln uchodźców z Ukrainy, która w momencie rosyjskiej agresji była w szczycie piątej fali epidemii przy niskim, 35-procentowym poziomie zaszczepienia populacji stwarza ryzyko wzrostu zakażeń w Polsce. W związku z tym w przyszłym tygodniu rozpocznie się akcja upowszechniania szczepień, zapowiedział wiceminister zdrowia, Waldemar Kraska.
Polski kalendarz szczepień
Do Polski przybyło już ponad 700 tysięcy ukraińskich dzieci. Również ich poziom wyszczepienia na takie choroby, jak błonica, odra, ospa, świnka czy różyczka jest niewystarczający. Dlatego w tygodniu po 21 marca br. ministerstwo planuje rozpocząć akcję promującą szczepienia dla dzieci w żłobkach, przedszkolach i szkołach, przygotowuje również zachęty finansowe dla lekarzy POZ, by zlecali szczepienia ukraińskich dzieci. Powstał też apel (we współpracy z MEN i MRiPS), który ma być kolportowany wśród rodziców i opiekunów ukraińskich dzieci, by mogli zapoznać się z dobrodziejstwem (i ryzykiem) szczepień.
Wiele spraw do wyjaśnienia
Przedstawiciele miast przedstawili szereg kwestii problemowych dotyczących m.in.:
- płatności za wystawione dla uchodźców recepty. Jak poinformował minister Niedzielski – państwo polskie opłaca koszt leków w 70%, pozostałą kwotę ponosi pacjent. Samorząd może w nadzwyczajnych sytuacjach przekazać dla uchodźcy zasiłek celowy (to rozwiązanie rodzi obawy o niezadowolenie polskich mieszkańców, którzy nie otrzymają świadczeń). Warto, by rada miasta podjęła uchwałę w tej sprawie, dającą organom wykonawczym duże uprawnienia do zmian, co uelastyczni ich sposób działania. Z kolei wiceminister Szefernaker zapewnił, że podejmie prace, by systemowo uregulować tę kwestię.
- sposobu szczepienia dzieci z Ukrainy, jeśli nie mają dokumentów poświadczających wykonane szczepienia. Wiceminister Kraska poinformował, że w przyszłym tygodniu ruszy akcja związana z promocją szczepień wśród uchodźców, a szczepienia obowiązkowe będą kontynuowane według polskiego kalendarza;
- finansowania leczenia szpitalnego uchodźców z Ukrainy. Prezes NFZ, Filip Nowak przypomniał, że wszystkie świadczenia dla uchodźców są realizowane na takich samych zasadach jak dla obywateli polskich, a szpitale są finansowane ryczałtem. Być może ryczałt zostanie przekroczony w związku z napływem uchodźców, więc trwają prace nad nowym rozwiązaniem. Na razie NFZ obserwuje skalę zjawiska, a ponieważ do tej pory średnio ryczałt był wykonywany w 80%, to szpitale mają pewien zapas. Jest możliwość „nadrobienia” niezrealizowanego ryczałtu z lat 2020 i 2021 zwiększonym wykonywaniem świadczeń w tym roku;
- rozwiązania kwestii ognisk koronawirusa w miejscach zbiorowego pobytu uchodźców i pozostawienia likwidowanych po 1 kwietnia izolatoriów. Minister Niedzielski zapewnił, że jeśli uchodźcy chorzy na covid będą wymagali hospitalizacji, to trafią do szpitali. W tej chwili szczepienia przeciw koronawirusowi nie cieszą się wśród nich popularnością. Sanepid monitoruje sytuację, w niektórych miejscach przeprowadził badania przesiewowe, które póki co nie pokazują dużych ognisk choroby, a omikron na szczęście powoduje dużo łagodniejszy jej przebieg;
- przygotowania opieki długoterminowej dla osób starszych, przewlekle chorych, niepełnosprawnych, których do Polski trafia coraz więcej;
- wniosek, by na wzór rozwiązań covidowych również w tym roku umożliwić wydawanie środków z tzw. korkowego na pomoc uchodźcom, głównie na wsparcie psychologiczne;
- apel o rozmowę na temat skutecznych samorządowych programów pomocy uchodźcom, dotyczących m.in. szczepień dzieci.
Edukacja – tworzyć oddziały przygotowawcze zamiast powiększać klasy
Jak poinformował minister Przemysław Czarnek, w polskich szkołach jest już 75 tysięcy dzieci z Ukrainy, z czego tylko w Warszawie - 10 tysięcy. W tej chwili miasta przyjęły zasadę, że zwiększają liczebność klas – aż 90% dzieci trafiło do polskich oddziałów. Zdaniem ministra to nie jest dobre rozwiązanie, bo pogarsza warunki nauczania polskich dzieci i zwiększa stres dzieci ukraińskich. Już w przyszłym tygodniu skończy się możliwość powiększania klas. Dlatego lepiej tworzyć odziały przygotowawcze, zwłaszcza w wielkich miastach, a do polskich klas kierować tylko te dzieci, które mówią lub rozumieją język polski.
Oddziały przygotowawcze są bardzo elastycznym rozwiązaniem, jedynym wymogiem jest przeprowadzenie 6 godzin języka polskiego w tygodniu. Co więcej, można je organizować poza szkołą, np. na powierzchni biurowej. We współpracy z samorządami zostały przyjęte przepisy dotyczące bezpieczeństwa i warunków technicznych dopuszczających do tworzenia oddziałów przygotowawczych. W przyszłym tygodniu samorządy otrzymają listę obiektów, przygotowanych m.in. przez spółki Skarbu Państwa, w których będzie można organizować oddziały przygotowawcze (również międzyszkolne i międzygminne). Do nauczania języka polskiego są uprawnieni wszyscy poloniści i nauczyciele klas 1-3. Przyjęcie tak elastycznych rozwiązań ma pozwolić w jak najmniejszym stopniu zakłócić polski system edukacji.
Korzystny jest sposób finansowania oddziałów przygotowawczych, które mają wagę 1,4, co oznacza że na ucznia w takim oddziale gmina otrzymuje o 40% więcej środków. Pierwsze pieniądze, za marzec zostaną przekazane gminom w kwietniu.
Wiceminister Dariusz Piontkowski na pytanie dotyczące zasad egzaminów maturalnych dla uczniów ukraińskich poinformował, że nie będą oni w żaden sposób uprzywilejowani, zadania będą tylko tłumaczone na język ukraiński, a modyfikacje będą dotyczyły zadań z języka polskiego.
MEiN stara się umożliwić uczniom ukraińskim naukę online (również z Ukrainy), przekazuje im używany sprzęt m.in. ze spółek Skarbu Państwa.
Wnioski racjonalizatorskie
O szybkie wprowadzenie przepisu, pozwalającego wydłużyć kontrakty dyrektorom szkół, którzy w obecnej sytuacji mają nadmiar zajęć, a zmiana dyrektora w sytuacji kryzysowej byłaby niekorzystna dla pracy szkół - apelował sekretarz strony samorządowej, Marek Wójcik.
Zgłosił też wniosek o uruchomienie w Telewizji Polskiej kanału edukacyjnego dla dzieci z Ukrainy, który dawałby możliwość prowadzenia nauki online wszystkim uczniom w jednym wieku. Takie rozwiązanie da szansę gminom na znalezienie personelu do opieki, z czym jest duży problem. Wójcik zaproponował też, by języka polskiego oprócz polonistów czy nauczycieli klas 1-3 mogli uczyć również np. historycy czy nauczyciele języków obcych.
Prezydent Sosnowca, Arkadiusz Chęciński zgłosił propozycję, by gminy mogły tworzyć oddziały przygotowawcze nie tylko zwykłych szkołach, ale również artystycznych czy sportowych. Już dziś w miastach są grupy młodych sportowców np. z Dynama Kijów, którymi opiekują się lokalne kluby, trenują z polskimi sportowcami, ale nie mogą chodzić razem do szkoły. Z drugiej strony do Polski przyjechały uzdolnione dzieci z klas akordeonu czy fortepianu i warto im również umożliwić naukę w szkołach muzycznych.
Minister Czarnek zapewnił, że zapisał wszystkie sugestie, a odpowiedzi na nie udzieli 21 marca br.
Na pytanie dotyczące ustalenia kwoty dotacji do dzieci przedszkolnych, odpowiedział, że informację w tej sprawie przedstawi w przyszłym tygodniu. Samorządowcy sugerowali, by była to kwota w wysokości 800 zł miesięcznie na 1 dziecko.
PESEL – oblężenie trwa, ale numery nadawane coraz sprawniej
Minister Janusz Cieszyński podsumował 2 pierwsze dni nadawania numerów PESEL. Pomimo że „oblężenie urzędów jest duże, sprawa idzie w dobrą stronę”. Najwięcej wsparcia potrzebują w tej chwili duże miasta. Wyjechały już pierwsze transporty ze sprzętem m.in. do Krakowa, na Śląsk, a na warszawskim Stadionie Narodowym działa dodatkowych 100 stanowisk. W kolejnym tygodniu marca nie będzie już konfiguracji sprzętu, lecz jego dystrybucja po całej Polsce. Na magazynach jest już około 3000 komputerów, są skanery i lec.
Uruchomiono też specjalną skrzynkę mailową sprzetukr@mc.gov.pl , na którą można przesyłać wszystkie zgłoszenia dotyczące sprzętu informatycznego.
Minister dziękował za zaangażowanie wszystkim samorządowcom, bo dzięki temu z dnia na dzień poprawia się wydajność procesu nadawania numeru PESEL i profilu zaufanego. Przeglądając statystyki Cieszyński zauważył, że wielu pracowników samorządowych pracuje jeszcze o 20.00 czy 21.00. Dzięki temu wysiłkowi wydaje się, że - wbrew wstępnym rachubom - uda się zrealizować to zadanie nie w 6-8 tygodni, tylko znacznie szybciej. Wydajność procesu poprawi się jeszcze dzięki zwiększeniu liczby sprzętu informatycznego.
Ustalono, że wszelkie pytania, wątpliwości i wnioski będzie zbierał sekretarz strony samorządowej, Marek Wójcik i ich listę przekaże stronie rządowej.
hh