Planowane kwoty dochodów ogółem są niższe od ubiegłorocznych – wynoszą nieco ponad 95% tych sprzed roku. Ma to miejsce w sytuacji, gdy inflacja liczona jako wzrost kosztów utrzymania gospodarstw domowych sięga już 7%, a wzrosty cen energii, paliw i innych kosztów świadczenia lokalnych usług dla mieszkańców są wielokrotnie wyższe.
Wpływy z udziałów w podatku PIT, oszacowane na podstawie zawyżonych danych resortu finansów, mają być w bezwzględnych kwotach niższe od zaplanowanych na ten rok o prawie 7%, co oznacza relatywny spadek o ponad 20% w stosunku do tych, które wpłynęłyby do budżetów bez zmian wprowadzonych przez Polski Ład.
To rezultat obciążenia społeczności lokalnych swoistym haraczem, który słusznie nazwaliśmy mega-podatkiem. Wstępne szacunki pokazują, że może on wynosić nawet około tysiąca złotych na każdego płatnika PIT-u, który „składał się” dotychczas na dochody własne swojego miasta, powiatu i regionu.
(apo)