Tymczasem dzięki naszej interwencji posłowie zmienili trochę zdanie... Wprowadzili poprawkę dotyczącą nadzoru RIO pod kątem rzetelności i gospodarności, która ogranicza obszar kontroli tylko do tytułów dłużnych. Niemniej nie zmienia to postaci rzeczy, że będzie mieć ona wpływ na gospodarkę finansową JST (RIO będą np. oceniały działania dotyczące pozyskiwania środków zewnętrznych na zadania samorządowe), osłabia rady miast i obywateli, a także łamie Konstytucję.
Komentarz Zygmunta Frankiewicza, prezesa Związku Miast Polskich, prezydenta Gliwic:
Rozszerzenie nadzoru Regionalnych Izba Obrachunkowych o kwestie gospodarności i rzetelności jest zmianą rewolucyjną. To w zasadzie zniesienie samorządności. Konstytucja określa samodzielność gminy oraz nadzór powołanych do tego instytucji państwa jedynie w zakresie zgodności podejmowanych decyzji z prawem. To jest fundamentalna sprawa. Wspólnota samorządowa – czyli wszyscy mieszkańcy danego obszaru – ma, zgodnie z Konstytucją, prawo decydować o sobie, a samorząd wykonuje zadania samodzielnie i na własną odpowiedzialność. Wybrane instytucje państwa sprawują oczywiście nadzór, ale nadzór ten polega na stwierdzaniu, czy decyzje samorządu są zgodne z obowiązującym wszystkich obywateli prawem. Ocena i nadzór merytoryczny należy dzisiaj do mieszkańców (w drodze wyborów i ewentualnych referendów) oraz radnych, którzy zgodnie z prawem sprawują również funkcje nadzorcze wobec wójta. To są sprawy zapisane wprost w Konstytucji. Niestety posłowie, ignorując głosy środowiska samorządowego, a nawet biura legislacyjnego Sejmu, o niezgodności tej propozycji z Konstytucją, postanowili wpisać do projektu ustawy o RIO ten zapis.
Chcę z całą mocą podkreślić, że polskie samorządy są bardzo rzetelne i gospodarne. Nie znaczy to, że nie ma błędnych, czy nagannych decyzji w naszym środowisku, ale to są sprawy marginalne, od których zresztą nie jest wolna żadna grupa zawodowa czy społeczna. Z pewnością negatywne zjawiska nie występują w samorządzie częściej niż w polityce krajowej. Wszelkie patologie powinny być z całą stanowczością zwalczane przez odpowiednie służby, co do tego nie ma wątpliwości.
Nasz sprzeciw wobec tych zapisów wynika z faktu, że tak zapisane kryterium gospodarności i rzetelności może być właściwie dowolnie interpretowane. Podlegli rządowi urzędnicy Regionalnych Izb Obrachunkowych będą mogli uznaniowo podważać decyzje rad gmin i miast, wójtów, burmistrzów i prezydentów. Ten przepis uderza bezpośrednio w mieszkańców i ich prawa do samostanowienia, decydowania o swoich lokalnych społecznościach.
Związek Miast Polskich będzie z całą stanowczością zwalczał ten szkodliwy i sprzeczny z Konstytucją pomysł.