W sejmie przeciwko centralizacji
Postępująca centralizacja zagrożeniem dla lokalnych wolności obywatelskich - pod takim hasłem odbyło się 20 kwietnia w Sejmie spotkanie Parlamentarnego Zespołu ds. Obrony Polskiej Samorządności.
sejm_17-04-20.jpg
fot. Hanna Hendrysiak

W spotkaniu wzięli udział m.in. liderzy partii opozycyjnych (PO, PSL i Nowoczesnej) oraz samorządowcy, reprezentujący stronę samorządową Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego oraz 9 organizacji regionalnych skupionych w Ogólnopolskim Porozumieniu Organizacji Samorządowych.
Musimy zbudować przekonanie, że tylko razem możemy uchronić niezależność samorządu. Bez politycznego, partyjnego spojrzenia, a szanując wagę tej instytucji i jej wpływ na jakość rządzenia w kraju. - powiedział Grzegorz Schetyna, lider Platformy Obywatelskiej.

Uczestnicy przyjęli dezyderat, skierowany do premier Beaty Szydło, w którym zwrócili się o przestrzeganie konstytucyjnych zasad pomocniczości i decentralizacji jako gwarancji tej części wolności obywatelskich, które w demokratycznych krajach są realizowane w społecznościach lokalnych i regionalnych. Jak mówili, centralizacja nie jest sposobem na podniesienie jakości czy efektywności usług dla obywateli, przeciwnie – w przeszłości wywoływała ona kryzysy społeczno-gospodarcze. Dlatego próby centralizacji władzy traktowane są przez samorządowców oraz opozycję jako odbieranie podstawowych wolności obywatelskich przez zabieranie społecznościom lokalnym prawa do decydowania o sprawach lokalnych i regionalnych.
Padały konkretne przykłady takich działań rządu z ostatnich miesięcy – zwiększenie roli kuratora oświaty kosztem gmin i powiatów (które prowadzą szkoły), odebranie regionom ośrodków doradztwa rolniczego czy prawa do decydowania o polityce ochrony środowiska przez wyeliminowanie przedstawicieli regionów z rad nadzorczych wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej.
Niepokoją też planowane przez rząd zmiany w ordynacji wyborczej, takie jak 2-kadencyjność samorządowców. Spowoduje ona nie tylko ograniczenie biernego, ale i czynnego prawa wyborczego. Po zmianie to nie mieszkańcy będą decydować, jak długo będzie rządził wybrany przez nich prezydent, burmistrz czy wójt. Kolejne zapowiadane zmiany to odebranie powiatom i województwom samorządowym urzędów pracy czy nadzoru budowlanego, które spowodują nie tylko oddalenie urzędu od obywatela, ale i wyłączenie tej administracji „specjalnej” spod kontroli społecznej.

Zmiany w prawie samorządowym są od lat postulowane i oczekiwane – ale powinny iść dokładnie w przeciwnym kierunku, uważają uczestnicy spotkania. Powinny wzmacniać autonomię społeczności lokalnych oraz stabilizować finanse samorządu.
Postulujemy konsekwentne dokończenie procesu decentralizacji spraw publicznych w państwie, podjętego 27 lat temu. Żądamy zaprzestania trwających działań, które burzą dotychczasowe osiągnięcia w tym zakresie, ograniczając wywalczone z niemałym trudem wolności obywatelskie. – napisali w dezyderacie.


POZOSTAŁE ARTYKUŁY