To sytuacja bez precedensu.
Odmowa uczestnictwa w rządowo-samorządowym spotkaniu to wyraz desperacji. - Nie była to łatwa decyzja, ale ona pokazuje determinację samorządowców i naprawdę ogromne obawy dotyczące skutków wdrażanych przepisów – mówi Anna Grygierek, burmistrz Strumienia.
MEN ma wyliczyć skutki i wskazać źródła finansowania
Wczoraj pismo do Dariusza Piontkowskiego, ministra edukacji narodowej o przełożenie Zespołu na 25 czerwca, pod warunkiem przedstawienia do tego czasu szczegółowych wyliczeń finansowych i skutków ustawy dla samorządu skierował Krzysztof Żuk, prezydent Lublina, współprzewodniczący Komisji Wspólnej. Jednak na prośbę wiceminister edukacji Marzeny Machałek, która w odpowiedzi przekonywała, że konieczne jest podzielenie środków 0,4% rezerwy subwencji oświatowej i zaopiniowanie kilku projektów aktów prawnych, samorządowcy postanowili przyjechać do Warszawy.
Jak Sejm przyjął ustawę
Przypomnijmy, że projekt nowelizacji Karty nauczyciela został zgłoszony w trybie nagłym przez grupę posłów Prawa i Sprawiedliwości, co zwolniło go z uzgodnień i konsultacji społecznych – również opiniowania przez KWRiST - a Sejm 13 czerwca br. przyjął go i skierował do Senatu. To spowodowało, że samorządowcy nie mieli okazji wypowiedzieć się w sprawie proponowanych zmian. Doświadczenie zaś uczy, że rząd spróbuje przynajmniej część kosztów swoich obietnic i ustaleń ze związkami zawodowymi nauczycieli przerzucić na barki samorządowe. Potwierdzają to relacje z kolejnego spotkania „okrągłego stołu” oświatowego z 17 czerwca br., na którym premier Mateusz Morawiecki, zaznaczając co prawda, że na podwyżki nauczycielskie będą środki z budżetu państwa, powiedział, że sytuacja finansowa samorządów jest dobra i że w ostatnich latach otrzymały one 22 mld zł więcej z podatków PIT i CIT, co oznacza, że mogą partycypować w kosztach, np. podwyżek dla nauczycieli.
Samorządowcy zlekceważeni
W tej sytuacji samorządowcy zwołali naradę na godzinę przed rozpoczęciem obrad zespołu oświatowego. Ustalili, że na znak protestu przeciwko przerzucaniu kosztów za realizację obietnic rządu na JST zespół się nie odbędzie. Anna Grygierek, burmistrz Strumienia jako współprzewodnicząca sama wejdzie na salę i przedstawi wspólne stanowisko strony samorządowej.
Tymczasem okazało się, że na spotkanie nie przybyła również… wiceminister Marzena Machałek, która nalegała, by nie przekładać terminu posiedzenia. Samorządowcy odebrali to jako lekceważenie.
Burmistrz Grygierek poinformowała więc zebranych w MEN przedstawicieli ministerstw, że samorządowcy w pełni identyfikują się z wnioskiem współprzewodniczącego KWRiST, Krzysztofa Żuka o przełożenie Zespołu na 25 czerwca oraz o przedstawienie do tego czasu skutków finansowych zmian w Karcie Nauczyciela: podwyżek dla nauczycieli o 9,6% od 1 września br., dodatku za wychowawstwo – do minimum 300 zł, a także 1000 zł na start dla stażystów i skrócenia ścieżki nauczycielskiego awansu.
Zapewnili jednocześnie, że zaopiniują propozycję podziału rezerwy subwencji oświatowej w trybie obiegowym.
hh