Większość naszych autobusów pojechała na front. Lwów potrzebuje autobusów do transportu uchodźców, ale też leków, artykułów spożywczych i innych produktów. Jeśli każde polskie miasto przekazałoby jeden-dwa autobusy i jeszcze można by je załadować pomocą humanitarną, to byłaby wielka pomoc - mówił podczas zdalnego spotkania ze Związkiem Miast Polskich Andrij Sadowy, mer Lwowa.
Jego apel nie mógł pozostać bez echa.
- Od początku rosyjskiej agresji poprzez różne działania wspieramy uchodźców oraz osoby, które pozostały w Ukrainie. Te autobusy to konkretna pomoc dla miasta, które oddało swoje wozy na front, a jednocześnie przyjęło wielu uciekających z terenów okupowanych. Jestem przekonany, że pojazdy dobrze posłużą lwowianom oraz uchodźcom - zaznacza Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
- Dla Lwowa przekazujemy dwa autobusy. To sprawne pojazdy, które do tej pory były eksploatowane na poznańskich liniach. Z pewnością przydadzą się do przewozu osób w obrębie miasta bądź do granicy, ale też - w razie takiej potrzeby - do przewozu rzeczy - mówi Krzysztof Dostatni, prezes zarządu MPK Poznań. I dodaje: - Do autobusów załadowane zostały najpotrzebniejsze części zapasowe oraz dary dostarczone przez pracowników.
Do Ukrainy pojadą: przegubowy Solaris Urbino 18 oraz 12-metrowy Man Lion's City (na granicy zostaną odebrane przez kierowców z Lwowa). Oba pojazdy zostały wyprodukowane w 2006 roku. Pracownicy MPK Poznań wraz z mieszkańcami gmin Suchy Las i Rokietnica, przekazali do przewiezienia m.in. artykuły spożywcze, odzież, opatrunki, leki, środki ochrony osobistej itd.