Wskaźnik Aktywności Rozwojowej Samorządu (WARS)
13 lipca w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie odbyła się prezentacja Wskaźnika Aktywności Rozwojowej Samorządu (WARS), połączona z konferencją pt. „Perspektywy rozwojowe samorządów”.
WARS_-_3.jpg

Badanie opracował zespół naukowców ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, a partnerami zostały największe organizacje zrzeszające jednostki samorządu terytorialnego (JST): Unia Metropolii Polskich, Związek Powiatów Polskich, Związek Miast Polskich, Unia Miasteczek Polskich i Związek Gmin Wiejskich RP.

Celem badania jest prognozowanie przyszłych możliwości rozwojowych samorządów w oparciu o opinie zebrane od osób zarządzających JST. Pierwsza edycja WARS obejmuje przewidywania dotyczące kolejnych kwartałów 2023 roku. WARS pozwala dostrzec trendy, jakim w najbliższych miesiącach będą podlegać procesy rozwojowe samorządu terytorialnego, dzięki zebranym opiniom na temat:
• przewidywanego poziomu wydatków na inwestycje,
• poziomu realizowanych usług,
• zatrudnienia,
• opłat od mieszkańców oraz zmian zadłużenia budżetowego.

Unikatowy charakter badań

Wskaźnik Aktywności Rozwojowej Samorządu to nowatorski projekt naukowców z SGH, obejmujący analizami obszary dotychczas niepodlegające bieżącej statystyce w kontekście samorządowym. Temat zdolności do podejmowania aktywności rozwojowej był pomijany w analizach sytuacji ekonomicznej JST.

WARS wyliczany jest na podstawie prognoz zebranych wśród wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, starostów powiatów i marszałków województw na temat inwestycji samorządowych, usług dla mieszkańców, opłat i podatków lokalnych, zatrudnienia, zadłużenia oraz środków na rozwój. Badanie jest również okazją do wskazania najważniejszych wyzwań dla poszczególnych JST oraz organizacji zrzeszających dane typy samorządów.

Najważniejsze wnioski

Kolejne obniżki podatku PIT, dynamiczny wzrost cen energii, obsługa długu, presja na wzrost wynagrodzeń i niepewność wypłacania środków unijnych spowodowały, że miastom, gminom i powiatom brakuje pieniędzy nie tylko na inwestycje, ale i na bieżące funkcjonowanie.

Przygotowane przez SGH badanie wskazuje, iż część jednostek samorządu terytorialnego będzie miała ograniczone możliwości do podejmowania inwestycji i zaciągania zobowiązań na cele rozwojowe. Z przeprowadzonych ankiet wynika, że samorządowi włodarze mało optymistycznie postrzegają perspektywy dotyczące polepszenia sytuacji ekonomicznej JST w bieżącym roku budżetowym. Występuje jednak duże zróżnicowanie w przewidywaniach w zależności od rodzaju jednostki samorządu.

- Jest bardzo wiele czynników, które wpływają na to, aby sytuację poprawić i aby zmienić postrzeganie obecnej sytuacji przez samorządowców. Od wielu lat samorządy działają w bardzo niestabilnym otoczeniu. Trzeba zatem poszukiwać czynników stabilizujących to otoczenie. Wpływ na to będzie miało kilka czynników: ogólna sytuacja społeczno-gospodarcza kraju i regionów, możliwość zwiększania samodzielności finansowej oraz stabilności funkcjonowania samorządów, dobra legislacja, a także stałe doskonalenie procesu zarządzania w jednostkach samorządu terytorialnego. Nasze badanie ma charakter cykliczny, będziemy je powtarzać w odstępach sześciomiesięcznych. Obecne wyniki stanowią bazę dla ocen przyszłych. Dlatego dziękując wszystkim samorządom za udział w I edycji badania już dziś zapraszamy do jego kolejnej tury. Wyniki badań pozwolą nam ocenić zmienność analizowanych i prognozowanych zjawisk w czasie – mówi jeden z autorów badania dr hab. Jacek Sierak, prof. SGH. – Rezultaty naszych badań są ciekawe i zróżnicowane w różnych grupach JST – gminach, miastach na prawach powiatu, w powiatach i województwach. Wynikają one zarówno z różnic zakresu realizowanych zadań, jak i odmiennych źródeł ich finansowania.

Według raportu wskaźnik WARS dla wszystkich JST wynosi 0,187, co oznacza, że samorządowi włodarze mało optymistycznie postrzegają perspektywy dotyczące polepszenia sytuacji ekonomicznej JST w bieżącym roku budżetowym. - Cieszymy się, że mamy wartość dodatnią. Oznacza to, że pewien optymizm istnieje. Ale jeśli spojrzymy na wartość wskaźnika to ten optymizm jest bardzo umiarkowany – zauważył prof. Sierak.

WARS liczony wyłącznie na podstawie odpowiedzi udzielonych przez województwa samorządowe jest najwyższy i wynosi 0,464, co oznacza umiarkowanie pozytywne nastroje dotyczące poprawy sytuacji ekonomicznej samorządów szczebla wojewódzkiego.

Z kolei WARS liczony dla gmin miejskich oraz dla miast na prawach powiatu należy do najniższych i mieści się w przedziale odpowiednio od 0,088 do 0,113, wskazując na spodziewaną stagnację ekonomiczną i ograniczone perspektywy rozwojowe w samorządach miejskich.

WARS jest zróżnicowany również w ramach danej kategorii JST. Przykładowo, dla wszystkich 12 największych miast w Polsce (miasta Unii Metropolii Polskich) WARS wynosi: 0,0125. Świadczy to o zdecydowanie gorszej sytuacji i gorszych nastrojach dotyczących sytuacji ekonomicznej 

Z raportu wynika również, że najbardziej optymistyczne spojrzenie na wzrost nakładów na inwestycje dotyczy województw samorządowych deklarujących zdecydowanie zwiększenie inwestycji w stosunku do roku ubiegłego oraz gmin wiejskich.

Z kolei miasta i gminy miejsko-wiejskie cechują się brakiem optymizmu w zakresie możliwości inwestycyjnych. Wyniki badań wskazują, że w zakresie usług świadczonych przez JST na rzecz mieszkańców nie należy liczyć na zwiększenie ich zakresu czy też jakości zarówno w miastach, jak i powiatach.

Problemy z finasowaniem wydatków bieżących ograniczają możliwości rozwoju usług. Stąd też nie jest zaskoczeniem relatywnie wysoki WARS w tej sferze, wynoszący blisko 0,418, co oznacza prognozowane zwiększenie opłat i stawek podatków lokalnych. Najwyższy WARS, przekraczający średnią w tej grupie, dotyczy wskaźnika odnotowanego dla samorządów gmin i miast.

Wskaźnik WARS w zakresie zatrudnienia w jednostkach samorządu terytorialnego jest bliski zera i wynosi 0,051 co oznacza stagnację w zakresie zatrudnienia w JST. 
Odwrotną tendencję w tym zakresie zanotowano w województwach (kierunek wzrostowy) w stosunku do miast na prawach powiatu (kierunek na ograniczenie zatrudnienia).

Praktycznie wszystkie JST deklarują w najbliższym czasie zwiększenie zadłużenia. Kolejny raz wyjątkiem są tu województwa samorządowe, które raczej nie będą zwiększać zadłużenia, a nawet lekko je obniżą. WARS dla tej pozycji wynosi -0,423 i związany jest głownie z silnym przekonaniem przedstawicieli miast na prawach powiatu o konieczności wzrostu zadłużenia tych miast dla podtrzymania funkcji rozwojowych w 2023 roku.

Samorządy nie są optymistycznie nastawione co do szans na pozyskanie środków na rozwój, WARS dla tej pozycji znowu jest bliski zera i wynosi 0,051.

Zdaniem ekspertów, którzy wzięli udział w debacie na temat nowego wskaźnika WARS należy go odczytywać z ostrożnym optymizmem. W ich ocenie kluczowe będzie porównanie tego wyniku z kolejnymi raportami, co pozwoli na uchwycenie zmiany trendów rozwojowych JST.

Rektor SGH, prof. Piotr Wachowiak ocenił, że gdyby tegoroczny wskaźnik wyniósł 0,75 „to można byłoby powiedzieć, że jest optymistyczny”. - WARS mierzy możliwości rozwojowe i nastroje w samorządzie, a więc wynik nieco powyżej zera nie nastraja jednak optymizmem – mówił prof. Wachowiak. Rektor SGH wyjaśnił, że uzyskany wynik jest wypadkową sytuacji gospodarczej, w tym wysokiej inflacji, wojny w Ukrainie oraz możliwości pozyskania środków unijnych.  - Samorządowcy cały czas czekają na środki z KPO. Gdyby one już były odblokowane to pewnie podwyższyłyby ten wskaźnik – podkreślił P. Wachowiak.

Ryszard Grobelny, ekspert Związku Miast Polskich, przyznał, że początkowo był zaskoczony wynikami analizy. Jednak po zagłębieniu się w szczegóły przyznał, że zaskoczenie minęło. - Rzeczywiście samorządy kontynuują procesy inwestycyjne, bo nie mogą ich przerwać, a robią to kosztem zadłużenia i kosztem jakości życia. Zatem pierwszy wskaźnik musi być na plusie. Poza tym znaczna część JST dostaje dotacje rozwojowe stąd ten wskaźnik też jest na plus – tłumaczył były prezes ZMP i prezydent Poznania. Jego zdaniem zadziałał także efekt psychologiczny. Jak zauważył, część samorządów w WPF-ach wykazała „zbilansowanie”.  - Jak w tej sytuacji ankietowani samorządowcy mieli pokazać, że jednak im się nie bilansuje – pytał retorycznie R. Grobelny. W jego opinii ważne będzie obserwowanie tego wskaźnika w czasie.

Z kolei Leszek Świętalski, dyrektor biura Związku Gmin Wiejskich RP ocenił, że wyniki analizy należy odczytywać z umiarkowanym optymizmem. - Nie wiem czy można się tak bardzo cieszyć skoro jesteśmy zaledwie na poziomie ok. 1/5 możliwości samorządów – mówił L. Świętalski. Dodał przy tym, że wynik byłby gorszy gdyby nie było dopływu środków, które trafiają do samorządów w różnej formule. Ostrzegł równocześnie przed rozdawnictwem środków samorządom bez żadnych kryteriów. - U niektórych samorządowców może to być wsparcie na krótki populizm, na szybką reakcję. Nie można zapominać, że tak wytworzone dobro trzeba później utrzymać. (...) Budowa świetlicy wiejskiej bez zapewnienia zajęć codziennych nie ma żadnego sensu, jeżeli w sołectwie nie ma kanalizacji, wody zdatnej do picia, ani chodników - tłumaczył L. Świętalski.

Zdaniem marszałka województwa mazowieckiego, Adama Struzika, gdyby nie stosunkowo dobry wynik samorządów województw, wskaźnik WARS, który osiągnęły wszystkie JST mógłby być ujemny. Według niego jest to wynik systemu podatkowego. - Systemu dochodów samorządów, który jest w głębokiej destrukcji. Można powiedzieć, że dochody własne są sukcesywnie zastępowane dotacjami. Dotacje te są adresowane politycznie - ocenił A. Struzik.

Zmiany, które wprowadził Polski Ład uderzyły w duże miasta, a więc szczególnie w te samorządy, które miały źródło dochodów w podatku PIT.

Źródła: SGH, Serwis Samorządowy PAP


POZOSTAŁE ARTYKUŁY