

Związek Miast Polskich liczy obecnie 389 miast, które zamieszkuje ponad 80% miejskiej ludności Polski. Od 9 lat obserwujemy stały wzrost liczby miast członkowskich, a tylko od ostatniego Zgromadzenia Ogólnego w czerwcu ubiegłego roku przybyło w ZMP 29 nowych członków. – To pokazuje potrzebę budowania wspólnego lobbingu dla spraw samorządowych i spraw naszych mieszkańców – mówił podsumowując ubiegły rok działalności Związku jego prezes, Jacek Sutryk. Przypomniał, że 2024 rok był rokiem wyborów samorządowych, a także wyboru nowych władz ZMP i początku nowej kadencji. A na nią delegaci i delegatki określili priorytetowe kwestie, którymi w nadchodzących 5 latach ma zajmować się Związek. Jedną z takich spraw była ustawa o dochodach JST, która miała w istocie odbudować dochody własne miast, ale jednocześnie miała być progresywnym pomysłem, który miał pokazywać, jak finanse JST będą wzmacniane w przyszłości. – Ta dyskusja jest wciąż przed nami i jasno sobie z Zarządem Związku dziś powiedzieliśmy, że będziemy oczekiwać konkretów od ministra finansów – powiedział podczas spotkania w Krakowie prezes ZMP.
Na listę priorytetów w ubiegłym roku delegaci wpisali również ustawę o zrównoważonym rozwoju miast, która miała uwzględniać możliwości współdziałania miejskich obszarów funkcjonalnych, a także zagadnienia transformacji energetycznej i samodzielności energetycznej miast, reformy planowania przestrzennego i wreszcie zwiększenia nakładów budżetu centralnego na edukację. Ustalono także, że Związek będzie dążył do wprowadzenia zapisów porządkujących gospodarkę wodociągowo-kanalizacyjną oraz gospodarkę odpadami, zwłaszcza niebezpiecznymi.
- Obecnie po wyborach prezydenckich w środowisku toczy się dyskusja, czy nowy prezydent będzie wetował ustawy, czy je podpisywał. My jednak na tej sali zdajemy sobie sprawę, że wiele kwestii potrzebnych do „załatwienia” w ogóle nie rozbija się o problem weta czy braku weta prezydenta. Wiele działań jest do przeprowadzenia w ramach codziennych operacyjnych działań rządu i wszystkich jego agend, także poprzez codzienną dobrą współpracę – zwracał uwagę Jacek Sutryk.
Ten wątek – pewnego zniecierpliwienia brakiem spełnienia obietnic rządu sprzed półtora roku - przebijał w wielu wypowiedziach podczas krakowskiego spotkania. – Tyle nam obiecywano półtora roku temu! Realizacja wielu z tych obietnic nie wymaga nawet pieniędzy, tylko przyzwoitości – mówił burmistrz Czechowic-Dziedzic, Marian Błachut. Samorządowcy zabierający głos w dyskusji mówili o systematycznym ignorowaniu przez rządzących postulatów środowiska samorządowego, reprezentującego środowiska lokalne.

Goszczący na Zgromadzeniu Ogólnym Związku były wieloletni prezydent Tychów, obecnie senator Andrzej Dziuba zapowiedział rozpoczęcie budowy zaplecza politycznego w parlamencie dla samorządów jako efektu rozczarowania i zniecierpliwienia wobec braku realizacji zapowiedzi deklarowanych przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku. Wraz z senatorem Dziubą inicjatywę te podejmą senatorowie Zygmunt Frankiewicz (były prezydent Gliwic i prezes ZMP) oraz Wadim Tyszkiewicz (były prezydent Nowej Soli i członek Zarządu Związku). W najbliższych tygodniach zamierzają założyć klub parlamentarny „Niezależni i samorządni”, a następnie – prawdopodobnie po wakacjach – partię polityczną, która będzie się opierać o dwa filary: samorząd i przedsiębiorców.
Najpierw jednak, już na najbliższym posiedzeniu Senatu, planują wnieść projekt ustawy dotyczący zniesienia dwukadencyjności dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Temat ten także wybrzmiał mocno w dyskusji delegatów w Krakowie, w której nie brakowało emocji i rozgoryczenia, ale też gotowości wielu przedstawicieli miast do podjęcia zdecydowanych, a nawet radykalnych działań w obronie zapisanego w Konstytucji biernego i czynnego prawa wyborczego. Ostatecznie Zgromadzenie Ogólne ZMP postanowiło skierować do Sejmu RP wniosek o usunięcie z prawa wyborczego przepisów ograniczających liczbę kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast i przywrócenie stanu prawnego obowiązującego w tym zakresie przed 2018 rokiem. Delegaci podkreślili, że ograniczenie liczby kadencji, zapisane w Kodeksie wyborczym wprost słowami „nie ma prawa wybieralności”, jest niezgodne z Konstytucją, co potwierdza opinia prawna prof. K. Ziemskiego. Podkreślono, że ograniczenie dotyczy nie tylko biernego, ale i czynnego prawa wyborczego, pozbawia bowiem obywatela - wyborcę prawa do wybrania popieranej przez siebie osoby na kolejną kadencję. W uzasadnieniu przegłosowanego stanowiska zwrócono uwagę, że: „Należy wyraźnie wskazać, że nie ma żadnych racjonalnych przesłanek, aby ten dyskryminujący i, w naszej opinii, niekonstytucyjny przepis ograniczający liczbę kadencji dotyczył wyłącznie jednej grupy osób wybieranych w wyborach bezpośrednich: wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Nie dotyczy on bowiem między innymi posłów, senatorów, radnych. Chcemy podkreślić, że rady gmin, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast dotyczy procedura odwołania w drodze referendum. Wybory w ciągu ostatnich lat pokazują, że mieszkańcy świadomie wybierają swoich włodarzy. W ostatnich wyborach samorządowych wymieniona została niemal połowa włodarzy gminnych, natomiast w wyborach parlamentarnych 23% posłów. Apelujemy o równe traktowanie wszystkich osób sprawujących mandat z wyboru. Nie zgadzamy się, aby pozbawiać naszych mieszkańców ich demokratycznego prawa wyboru i decydowania o przyszłości lokalnych wspólnot samorządowych.”

Delegaci wypowiedzieli się także w kwestii finansowania polskiej oświaty. Związek od lat podkreślał, że wymaga ona wielu działań naprawczych, zwłaszcza ustabilizowania i zagwarantowania subwencjonowania oświaty na poziomie 3% PKB, ułożenia relacji samorząd-kurator, w tym przywrócenia samorządom swobody w organizowaniu sieci szkół (zastąpienia uzgodnień opiniami), zasadniczej reformy podstawy programowej, jej racjonalnego ukształtowania w sposób odpowiadający oczekiwaniom rodziców i zgodnym z nimi wnioskom nauczycieli, co w efekcie przyniesie wzrost jakości nauczania przy jednoczesnym zmniejszeniu obciążenia uczniów, a także zmiany zasad dotowania szkół i przedszkoli niepublicznych – skutecznej eliminacji nieracjonalnego wzrostu kosztów. „Bez zmiany ustawy o finansowaniu zadań oświatowych, poprzedzonej określeniem standardów realizacji tych nałożonych na samorządy zadań, poprawa sytuacji w oświacie nie nastąpi, a w dodatku zostaną zaprzepaszczone efekty korzystnych rozwiązań przyjętych w innych częściach nowego systemu finansów JST.” – czytamy w przyjętym w Krakowie stanowisku.
Samorządowcy zrzeszeni w Związku Miast Polskich odnieśli się również do problemu zmian granic miast. W podjętym stanowisku wyrażają oni głębokie zaniepokojenie z powodu utrzymującej się nieadekwatności granic administracyjnych, która blokuje rozwój funkcjonalny miast. „Nasze działania w kierunku dostosowania granic spotykają się niestety z nieuzasadnionym oporem niektórych gmin wiejskich, które stosują język nacechowany emocjonalnie, określając planowane zmiany mianem „zaborów” czy „wrogiego przejęcia”. Takie podejście, prowadzące do dezinformacji i antagonizowania lokalnych społeczności, utrudnia przeprowadzenie rzeczowych konsultacji społecznych oraz prowadzenie dialogu opartego na wspólnym interesie mieszkańców i zrównoważonym rozwoju całych regionów.” – napisano w stanowisku.

Delegaci przyjęli Sprawozdanie Zarządu z działalności Związku w 2024 roku, sprawozdanie finansowe oraz uchwalili budżet ZMP na obecny rok.
Zdecydowali ponadto o podniesieniu wysokości składki członkowskiej do ZMP do poziomu 50 groszy od mieszkańca rocznie. Składka członkowska Związku Miast Polskich wynosi obecnie niecałe 42 gr od mieszkańca i – w porównaniu z innymi organizacjami reprezentowanymi w Komisji Wspólnej Rządu i ST – jest najniższa (np. w ZGW RP wynosi 63 gr, w UMP – 68 gr a w ŚZGiP – 67 gr). Dynamika jej wzrostu w ostatnich 10 latach była również zdecydowanie najniższa i wyniosła w tym okresie tylko 39% (np. w ZPP – 125%, w ZGW RP – 107%). Dlatego Zarząd Związku zaproponował jej podniesienie, podkreślając, że nadal będzie ona wyraźnie niższa od składek członkowskich w innych organizacjach.
(epe)